Strona głównaR&D Impact PolecaSztuczna inteligencja jest szansą, czy zagrożeniem dla człowieka?

Sztuczna inteligencja jest szansą, czy zagrożeniem dla człowieka?

Nowe technologie mają nie lada wpływ na nasze codzienne życie. Sztuczna inteligencja wykorzystywana jest w coraz większej liczbie branż. AI wspiera niemal wszystkie gałęzie gospodarki- medycynę, rolnictwo, handel, transport, edukację. Wątpliwości dotyczące tego, czy nowoczesne technologie niosą ze sobą więcej korzyści, czy zagrożeń rozwieje podczas rozmowy z Anitą Chudyga z R&D Impact, Dyrektor Centrum Inteligentnych Technologii Wydziału Zarządzania UŁ, dr Dominika Kaczorowska-Spychalska, która od wielu lat pasjonuje się tą tematyką.

Anita Chudyga, R&D Impact: Fascynuje Panią wpływ technologii cyfrowych na zachowania człowieka, oraz zakres i charakter interakcji między nim a technologią. Mogłoby się wydawać, że jest to typowo męska dyscyplina. Skąd wybór tej ścieżki zawodowej?

Dr Dominika Kaczorowska-Spychalska: Muszę przyznać, że technologie i to jak wpływają one na nas ludzi i role, jakie pełnimy na co dzień – konsumentów, managerów, pracowników – jest tematyką, która pasjonuje mnie od kilku lat. Fascynuje mnie przestrzeń dotycząca tego, czego my jako ludzie w nich poszukujemy i jak wchodzimy w interakcje z nimi. Obserwuję co chcemy za ich pośrednictwem osiągnąć i jaką kolejną granicę przekroczyć. Intrygujący jest dla mnie obraz naszej cyfrowej ewolucji, opartej na adaptacji do nowej rzeczywistości lub jej kreacji. Myślę, że to nie jest branża, w której kluczowe znaczenie ma płeć. Najważniejsza jest świadomość zmian, które wokół nas zachodzą w wyniku rozwoju technologii. I chyba to pociąga mnie najbardziej. 

Technologie cyfrowe definiują otaczającą nas rzeczywistość i mają ogromny wpływ na nasze życie. Jakie korzyści niesie ich wykorzystanie?

Tych korzyści jest bardzo wiele. Myślę, że trudno byłoby je teraz wszystkie wymienić. Natomiast niewątpliwie trzeba zgodzić się z tym, że rola i znaczenie technologii cyfrowych faktycznie jest coraz większe, co widać w zasadzie w każdym sektorze i branży, począwszy od medycyny poprzez edukację, motoryzację, energetykę, handel, marketing, aż po rolnictwo czy ochronę środowiska. Sądzę, że powinniśmy patrzeć na nowe technologie, i to zarówno z perspektywy biznesu, jak i społeczeństwa, jak na rodzaj szansy, która pozwoli nam się lepiej i szybciej rozwijać, w sposób coraz bardziej odpowiedzialny. Pamiętajmy jednak przy tym, że wszystkie te technologie chociaż rzeczywiście dają nam szerokie spektrum możliwości, pociągają za sobą także szereg nowych wyzwań, których często nie jesteśmy jeszcze w stanie przewidzieć.

Prowadzi Pani badania w zakresie wykorzystania sztucznej inteligencji w reklamie. Czy rzucają one nowe światło w tym zakresie?

Projekt badawczy, który realizowałam razem z Olgierdem Cyganem z Future.Company, koncentrował się na problemie wykorzystania w reklamie generatorów zdjęć opartych na sztucznej inteligencji. Kluczowym aspektem tych badań była kwestia akceptacji takich zdjęć reklamowych przez konsumentów. I chociaż AI jest obecna w branży reklamowej od dłuższego czasu, to możliwości, jakich już wkrótce mogą dostarczyć wspomniane przeze mnie generatory zdjęć, znacząco wpłyną na dalszy rozwój rynku reklamowego. Interesowały nas zarówno kwestie oceny jakości tak przygotowanych zdjęć, poziom ich wiarygodności i możliwości eksponowania rzeczywistych cech reklamowanych produktów. Zastanawialiśmy się czy konsument widząc je, będzie mówił: „Wow jaki fantastyczny produkt, chciałbym go mieć!”? czy też okażą się one dla niego zbyt sztuczne i mało przekonywujące. Byliśmy także bardzo ciekawi, czy nasi polscy konsumenci, są już gotowi na to, aby takie zdjęcia reklamowe, właśnie wygenerowane przez systemy oparte na sztucznej inteligencji zaakceptować na równi z tymi, które dziś przygotowują pracownicy działów marketingu. Nurtowało nas też pytanie o to czy wiedza o tym, że oglądane zdjęcia zostały stworzone przy wykorzystaniu generatorów zdjęć, wpłynie na ich ocenę i decyzje nabywcze. O szczegółowych wynikach opowiemy już wkrótce, w tym także w trakcie zbliżającego się Filmteractive Festival 2022.

Czy poprzez użycie AI w marketingu, sposób dotarcia do klientów będzie skuteczniejszy? Do czego może być używana? 

Uważam, że jako biznes sięgamy po technologie cyfrowe, przede wszystkim po to, aby  optymalizować, doskonalić i ulepszać realizowane procesy czy  wytwarzane produkty, systematycznie podnosząc poziom swojej dojrzałości cyfrowej. To samo dotyczy wykorzystania sztucznej inteligencji czy innych technologii, jak chociażby Internet Rzeczy, rzeczywistość wirtualna czy rozszerzona, w marketingu. Dzięki nim możemy dokładniej analizować profile i zachowania konsumentów, lepiej osadzać je w określonym kontekście i procesie decyzyjnym, coraz lepiej rozumiejąc ich przebieg. Możemy nadawać im nowy sens z punktu widzenia oferowanych na rynku wartości,  coraz bardziej angażujących doświadczeń czy innowacyjnych modeli biznesowych, pozwalających osiągnąć przewagę rynkową. Ale to problematyka, która wymaga znacznie szerszego spojrzenia, chociażby w kontekście konieczności ciągłego podnoszenia umiejętności cyfrowych pracowników, pracujących w działach marketingu i ich kompetencji. 

Czy wyniki Pani badań otwierają nowy rozdział w tej dziedzinie?

Bardzo bym chciała, dlatego, że technologie rozwijają się bardzo szybko i tak naprawdę wraz z tym rozwojem otwierają się nowe, nieznane dla nas obszary. Będą one miały znaczenie, wpływając na nasze zachowania, postawy, preferencje i oczekiwania. Jako ludzie wymyślamy i tworzymy technologie, implementujemy je w urządzenia, którymi się posługujemy, a kiedy pojawiają się na rynku odrzucamy je lub stopniowo akceptujemy. Im bardziej stają się one powszechnie dostępne i wykorzystywane, tym bardziej mają wpływ na to, jak się zachowujemy i to, czego będziemy oczekiwali w dalszej kolejności. Badania, które podejmuję i które staram się realizować, faktycznie dotyczą nowych wątków i obszarów. Tak jest z badaniami dotyczącymi akceptacji społecznej zdjęć reklamowych tworzonych przez generatory zdjęć oparte na sztucznej inteligencji (udział człowieka w tym procesie jest maksymalnie ograniczony). Takie były też badania nad wykorzystywaniem AI w urządzeniach ubieralnych czy nad chipami płatniczymi jako alternatywną formą płatności, które prowadziłam z prof. Łukaszem Sułkowskim z Uniwersytetu Jagiellońskiego.  Zawsze interesuje mnie, jakie czynniki decydują o tym, że jesteśmy skłonni sięgać po takie rozwiązania, niejednokrotnie wychodząc poza swoją dotychczasową strefę komfortu. Ważnym dla mnie elementem w podejmowanych badaniach jest współpraca i próba znalezienia synergii pomiędzy światem nauki a światem biznesu. Dotyczy to zarówno współdziałania na etapie konceptualizacji badań, ich realizacji, jak i interpretacji uzyskanych wyników. Tylko wtedy badania mają znaczenie nie tylko z punktu widzenia naukowców i ich zainteresowań, ale przede wszystkim z punktu widzenia biznesu i społeczeństwa. Mam nadzieję, że przynajmniej część badań, które prowadzę w zakresie nowych technologii, będzie miała szansę znaleźć swoje zastosowanie w praktyce rynkowej. 

Nawiązując do głośnego filmu z 2015 roku- pt. „Ex Machina”, który opowiada o tym, jakie konsekwencje ze sobą niesie sztuczna inteligencja. Czy AI jest bezpieczne? Co, jeśli robot ze sztuczną inteligencją zastąpi człowieka, zawładnie światem?

To bardzo pesymistyczna wizja świata w mniej lub bardziej odległej przyszłości. Powiedziałabym, że wprost apokaliptyczna. Gier, filmów czy programów, w których sztuczna inteligencja jest pokazywana jako niszcząca i destrukcyjna siła, mamy dzisiaj całkiem sporo. To bowiem co do końca dla nas nieznane lub niezrozumiałe rozbudza naszą wyobraźnię, ale i budzi lęki. Ma to później niejednokrotnie swoje przełożenie na to, jak postrzegamy te technologie, a także czy jesteśmy w stanie je zaakceptować. Warto zastanowić się czasem, jak bardzo ukształtowane w naszej świadomości popkulturowe wyobrażenie o sztucznej inteligencji wpływa na to jak oceniamy dostępne na rynku produkty czy usługi w których wiemy, że jest ona obecna. Jestem zwolennikiem nie demonizowania sztucznej inteligencji. Technologie same w sobie nie są bowiem ani dobre, ani złe, a to jak zostaną wykorzystane w praktyce, zależy tylko od nas samych – ludzi. To my nadajemy im sens i znaczenie, dedykując je konkretnym rozwiązaniom. Uważam, że dystopijna wizja, w której sztuczna inteligencja zawładnie światem to jedynie science fiction. Jeśli bowiem świadomie dopuszczamy taki hipotetyczny scenariusz, to mamy też siłę i wiedzę, aby rozwijać sztuczną inteligencję w taki sposób, by nigdy się on nie urzeczywistnił. Wierzę w ludzi. 

Aktualnie wykorzystujemy sztuczną inteligencję także w grafice komputerowej, a nawet w dziennikarstwie. Co będzie następne? 

To trudne pytanie, ponieważ oprócz wspomnianego przez Panią dziennikarstwa czy grafiki istnieją już opowiadania pisane przez AI, komponowane przez nią utwory muzyczne czy malowane przez nią obrazy, sprzedawane na liczących się, światowych aukcjach za ogromne pieniądze. Sami musimy zadecydować gdzie i w jaki sposób wykorzystamy wkrótce AI. Możliwości są przeogromne, a nasza kreatywność nieograniczona. 

Zdradzi nam Pani swoje plany na przyszłość?

Moje plany niewątpliwie są związane z przestrzenią technologii, zwłaszcza sztucznej inteligencji i ich wpływem na człowieka. Bardzo mocno interesuje mnie obecnie problematyka posthuman consumer i tego, jak szybko i jak głęboko AI będzie, w sposób naturalny, wkraczała w nasze życie. Jak bardzo będzie zmieniała to kim jesteśmy i jak postrzegamy siebie jako ludzi. To jest to, z czym chciałabym wiązać swoją przyszłość, mając poczucie, że mam jakikolwiek wpływ na to, co będzie się działo w rzeczywistości wokół mnie. 

Dziękuję za rozmowę. 

POWIĄZANE ARTYKUŁY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE WPISY