Strona głównaZdrowieRak piersi wykrywany coraz częściej u kobiet przed 50. rokiem życia. Czas...

Rak piersi wykrywany coraz częściej u kobiet przed 50. rokiem życia. Czas na zmiany w badaniach przesiewowych

Pandemia znacznie utrudniła dostęp do badań profilaktycznych, ale nawet niezależnie od niej Polki rzadko się zgłaszały na mammografię, która pozwala wykryć raka piersi na bardzo wczesnym etapie. Odsetek zgłaszalności spadł z 39 proc. w 2019 do 34 proc. populacji pań w 2021 roku, i to mimo zaproszeń na bezpłatne badania i podróżujących po mniejszych miejscowościach mammobusów. Tymczasem statystyki są niepokojące – w 2020 roku na raka piersi zmarło średnio 41,8 na 100 tys. Polek i był to jeden z najgorszych wyników wśród badanych państw. Eksperci podkreślają, że warto na badania mammograficzne skierować młodsze panie.

Rak piersi jest najczęściej występującym nowotworem u kobiet w Polsce. Statystycznie wśród tysiąca przebadanych pań choroba zostanie wykryta u pięciu, a śmiertelność w jej wyniku jest coraz większa. Według statystyk Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) w 2020 roku wskaźnik umieralności wynosił 41,8 na 100 tys. kobiet. Dla porównania w 2015 roku było to 31,1, a w 2000 roku – 30,2. Średnia w 2020 roku dla 27 państw UE wynosiła 34,1.

Tak wysoka śmiertelność wynika m.in. z niedostatecznej profilaktyki wśród pań. Standardowym badaniem jest mammografia, która pozwala wykryć zmiany nowotworowe na ich bardzo wczesnym etapie, zanim jeszcze da się je wyczuć palcami. Wchodzi też ona w zakres programu badań przesiewowych pod kątem raka piersi.

 Program badań przesiewowych kierowany jest do kobiet zdrowych. My w 99,9 proc. badamy kobiety zdrowe, żeby ewentualnie odnaleźć zmiany mające pewne cechy nowotworu, który można na wczesnym etapie wyeliminować bez radykalnego leczenia – mówi agencji Newseria Biznes Andrzej Stencel, prezes Geneva Trust Polska.

Dostęp do profilaktyki znacznie utrudniła pandemia, szczególnie na początku, kiedy wstrzymano badania. Na przestrzeni ostatnich miesięcy także wiele pań w obawie przed koronawirusem odwoływało umówioną mammografię lub też przekładało ją na dalszy termin. W efekcie mniej kobiet w skali całej populacji zgłasza się na profilaktyczne badania mammograficzne, a ze względu na przebieg nowotworu piersi może to mieć ogromne znaczenie dla rokowań pacjentek.

Zgodnie z założeniami programu badań przesiewowych na bezpłatną mammografię mogą się zgłaszać kobiety w wieku 50–69 lat, które nie miały zdiagnozowanego nowotworu piersi. Takie badanie jest wykonywane raz na dwa lata. W przypadku pań z grupy podwyższonego ryzyka eksperci zalecają, by było ono robione co rok. Kobiety mogą zgłosić się na nie same lub po otrzymaniu zaproszenia.

 Zauważamy, że diagnozujemy zmiany u coraz większego odsetka kobiet, które wchodzą do programu, a więc mają 50 lat i nigdy wcześniej nie miały badania mammograficznego. I te zmiany niestety są coraz większe, porównując zmiany, które wykrywaliśmy w poprzednich latach. Możemy podsumować to taką hipotezą, że kobiety zaczynają chorować już poniżej 50. roku życia, co powinno dać naszym decydentom do myślenia. Może trzeba zadecydować o tym, żeby do tego screeningu przychodziły jednak kobiety młodsze. My postulujemy, żeby w to włączyć już kobiety w wieku 47 lat – podkreśla Andrzej Stencel.

Z danych Krajowego Rejestru Nowotworów wynika, że choć większość nowotworów piersi wykrywana jest po 50. roku życia, to zachorowalność  zwiększyła się prawie dwukrotnie w ciągu ostatnich 30 lat.

– Zauważyliśmy też, że im dalej kobieta mieszka od placówki stacjonarnej, tym wykrywane guzy są większe. To oznacza, że jeżeli kobieta nie ma bezpośredniego dostępu do świadczeń zdrowotnych, to później trafia na badanie, a co za tym idzie, choroba jest bardziej zaawansowana w chwili diagnozy – mówi prezes Geneva Trust Polska.

Problemowi dostępności badań mają zaradzić mammobusy, które jeżdżą po Polsce, szczególnie po mniejszych miejscowościach. Pandemia nie zakłóciła ich pracy, tylko zmieniła jej organizację z uwagi na bezpieczeństwo pacjentek i personelu. Badanie mammograficzne trwa kilka minut, w ciągu następnych kilku dni gotowy jest wynik, który pacjentka może otrzymać listownie lub pobrać z portalu wyników.

 Nasze mammobusy mają dwa pomieszczenia, jedno to sekretariat, a drugie pomieszczenie zabiegowe, gdzie wykonuje się badanie. W ten sposób utrzymujemy reżim sanitarny. Kobiety, które przychodzą na badanie, w zasadzie się ze sobą nie spotykają. Oczywiście przestrzegamy również zaleceń dotyczących dezynfekcji rąk, noszenia maseczek – podsumowuje Andrzej Stencel.

Wczesne wykrycie raka piersi daje 90 proc. szans na przeżycie pięciu lat po diagnozie i całkowite wyleczenie, natomiast przy wykryciu choroby w drugim stadium rozwoju szanse te spadają do 70 proc. Niska zgłaszalność na badania będzie więc znajdować odzwierciedlenie w statystykach. Podczas gdy w poprzednich latach raka piersi wykrywano u 16–18 tys. kobiet rocznie, w 2020 roku taką diagnozę usłyszało 25 tys. Polek, a blisko 9 tys. z nich zmarło.

POWIĄZANE ARTYKUŁY

NAJNOWSZE WPISY